...mnie to najzabawniejsza z komedii Allena, bardzo w stylu Monty Pythona, podszyta kompletnie absurdalnym humorem. Film składa się kilku nowel, omawiających różne tematy tabu, takie jak sodomia, transwestytyzm, uprawianie miłości w miejscach publicznych... Każda ze scenek tworzy odrębną jednotstkę, każda z jednostek śmieszy jednakowo. Do rozpuku. Chociaż tylko za pierwszym razem - potem trochę mniej (ale i tak mnie mało co dwa razy rozbawia...)